Wspomnienie tragicznej śmierci Bjorga Lambrechta podczas 76. edycji Tour de Pologne
Było to w pełni sezonu wyścigowego, podczas gdy odbywała się 76. edycja Tour de Pologne. W trakcie trzeciego etapu tego prestiżowego wyścigu, tragedia miała miejsce na 48. kilometrze z Chorzowa do Zabrza, co stanowiło część całkowitej trasy liczącej około 150 kilometrów. Niespodziewany incydent miał miejsce w Bełku, leżącym w gminie Czerwionka-Leszczyny, gdzie Bjorg Lambrecht stracił kontrolę nad swoim rowerem i uderzył w betonowy przepust. Niestety, młody 22-letni zawodnik nie przeżył operacji w szpitalu w Rybniku. Od tamtej pory minęły już cztery lata.
Tragiczne wydarzenie miało miejsce podczas 3. etapu Tour de Pologne. Kolarze startowali tego dnia ze Stadionu Śląskiego w Chorzowie i mieli kończyć trasę na Arenie Zabrze. Początkowo warunki panujące podczas wyścigu były dobre, jednak zaczęło padać podczas samego wyścigu, co mogło – chociaż nigdy oficjalnie nie potwierdzono – mieć wpływ na nieszczęśliwy wypadek.
Śmiertelny incydent zdarzył się dokładnie na ulicy Palowickiej w Bełku, położonym w gminie Czerwionka-Leszczyny. Bjorg Lambrecht jechał wtedy w głównym peletonie, kiedy nagle stracił kontrolę nad swoim rowerem i uderzył z dużą siłą w betonowy przepust przy drodze. Jak później ustaliła Prokuratura Rejonowa w Rybniku prowadząca śledztwo, przyczyną tragedii był odblask zalany asfaltem.
„22-letni zawodnik najechał kołem na punktowy element odblaskowy wbudowany wzdłuż jezdni. To spowodowało utratę kontroli nad rowerem – kierownica nagle skręciła najpierw w prawo, a potem w lewo. Niestety, tutaj znajdował się feralny przepust” – informowała Prokurator Malwina Szendzielorz-Pawela, zastępca prokuratora rejonowego w Rybniku, dodając, że taki przebieg zdarzeń potwierdzili dwaj kolarze z drużyny Team Emirates jadący tuż za Belgiem.